- Ale dlaczego ona by kłamała? –
Blair nie mogła nadal w to uwierzyć
- Znam Ali bardzo dobrze i nie mam
pojęcia dlaczego to zrobiła?- wyszeptał Din
W tym momencie w salonie pojawiła
się Alison. Nie odzyskała jeszcze sił, ale czuła się znacznie lepiej niż kilka
godzin temu. Spojrzała na wszystkich oczami pełnymi bólu i powiedziała:
- O boże ona miała rację, że mi
nie uwierzycie.
- Ali posłuchaj w krwi miałaś
bardzo dużą ilość werbeny, może ona sprawiła, że miałaś halucynacje. To się
zdarza.
Alison patrzyła z niedowierzaniem.
Ludzie, którzy byli jej przyjaciółmi. Którzy byli jej rodziną w jednej
sekundzie stali się obcymi ludźmi.
- Nie chodzi, że ci nie wierzymy,
ale znam Elene od przedszkola. Przyjaźniłyśmy się zawsze. Ona nie byłaby zdolna
do czegoś takiego. A po za tym ona jest człowiekiem jak by dała tobie radę?-
powiedziała Blair.
- Nie to ja nie wierzę, że po tym
wszystkim co razem prześlijmy trzymacie jej stronę. Bardzo dobrze wiem kto mi
to zrobił i nie macie prawa wmawiać mi, że miałam halucynacje po werbenie-
wykrzyczała Alison po czym spojrzała na Chucka, który nie odezwał się ani
słowem.
- Mogłam się tego spodziewać, że
ty też staniesz po jej stronie- powiedziała z pogardą do wampira po czym
skierowała się do piwnicy, aby napić się krwi. Była wymęczona.Ten dzień sprawił
jej tyle bólu. Nie chodziło o ból fizyczny. Chociaż ten również jej
doskwierał. Ale ból po stracie rodzin. Nie myślała, że wszyscy odwrócą się od
niej i nie będzie miała żadnego wsparcia. Otworzyła torebkę z krwią i zatopiła się w niej zapominając przez chwilę
o wszystkim.
Następnego dnia każdy chciał porozmawiać
z wampirzycą. Jednak im się to nie udało, gdyż zamknęła się w swojej sypialni,
z której nie wychodziła. Wpatrywała się w niebo, gdy nagle zadzwonił jej
telefon. To był Elijaha. Nie odebrała. Nie chciała z nikim rozmawiać a
zwłaszcza wyjaśniać pierwotnemu , że chciała zabić jego brata.
Oczami Alison
Myślałam, ze pomału moje życie
zaczyna się układać. Jednak myliłam się. Znów muszę zaczynać od początku. Tylko
czy znajdę na to siły.
Elena przyszła do rezydencji. Była
zszokowana wiadomością, że Alison oskarża ją. Tłumaczyła wszystkim, że to nie
ona oraz, ze w tym czasie była u ciotki w szpitalu. Wampirzyca podsłuchiwała
ich i zdenerwowana wybiegła do nich. Elena zobaczywszy ją podeszła do niej i z
ręką na sercu powiedziała:
- Ali myślałam, że jesteśmy
przyjaciółkami. Dlaczego kłamiesz? Gdybym chciała ci coś takiego zrobić to nie
biegłabym do Klausa, aby cię ratować. A po za tym ja jestem zwykłam człowiekiem.
Jest mi bardzo przykro.
- Noo muszę przyznać, że niezła z ciebie aktoreczka
Eleno.Jeszcze bardziej was obamuciła prawda?
Wampirzyca skierowała się w stronę
schodów i zatrzymała się na chwilę, gdyż Din powiedział:
- Ali zaczekaj. Musimy porozmawiać
i wszystko wyjaśnić.
- Tu nie ma nic do wyjaśnienia-
odpowiedziała po czym poszła do swojej sypialni. Dwie godziny później do miasta
wrócił Tyler. Od razu chcąc się ze wszystkimi zobaczyć pojechał do rezydencji
braci. Był w bardzo dobrym humorze, gdyż stan zdrowia jego babci polepszył się.
Gdy wszedł do salonu zastał każdego z pogrzebową miną na co chłopak powiedział:
- Co macie takie miny? Ktoś umarł?
- Tak jakby- odpowiedziała Blair
po czym wilkołak usłyszał całe zajście wczorajszego dnia z tłumaczeniem Eleny.
Chłopak zszokowany wstał i popatrzył na dziewczynę Chucka a następnie nic nie
mówiąc pobiegł na górę do przyjaciółki. Zapukał i czekał aż Alison otworzy. Wampirzyca nie miała zamiaru tego zrobić. Myślała, że Tyler też jest po stronie
Eleny i nie miała ochoty wysłuchiwać, czemu oskarżeń Eleny. Tyler pukając
jeszcze raz,powiedział:
- Otwórz. Chcę z tobą porozmawiać.
Dziewczyna prędką otworzyła drzwi.
Tyler zobaczył wymęczoną i zapłakaną przyjaciółkę, która patrząc mu prosto w
oczy powiedziała:
- O czym. Też masz zamiar wmawiać
mi, że miałam halucynacje? Bo jeśli tak to możesz sobie już iść.
- Nie jestem po ich stronie.
–powiedział.
Wampirzyca nie mogła uwierzyć w to co słyszy, dlatego też chłopak powtórzył
jeszcze raz:
- Ali wierzę tobie.
Rozpłakana wampirzyca podeszła do
wilkołaka i przytuliła go cały czas płacząc. A chłopak ciągnął dalej:
- Jeśli mówisz, że to ona to ja ci
wierzę i zawsze, ale to zawsze będę po twojej stronie. Bez względu na wszystko.
- Ale Blair…..
- Bez względu na wszystko Ali.
Po godzinie Tyler i Alison wyszli
z sypialni. Wilkołak trzymał w ręku walizkę dziewczyny. Wampirzyca nie odezwała się
ani słowem do nikogo. Tyler to zrobił:
- Zabieram ją do siebie. Eleno nie
myślałem, ze jesteś taka. Znamy się tyle czasu i nie wiedziałem, ze jesteś
zdolna do czegoś takiego. A i jeszcze jedno Blair nie sądziłem, że tak postąpisz.
- Tyler…..
Blair nie zdążyła nic powiedzieć,
gdyż Alison i chłopak wyszli z rezydencji. Wilkołak zawiózł ją do swojego domu.
Wampirzyca wcześniej mieszkała z nim, więc czuła się komfortowo. Rozpakowała
się umyła i wypiła krew, którą wzięła z rezydencji. Następnie poszła do salonu,
gdzie chłopak oglądał telewizję. Usiadła obok niego i zapytała:
- Mogę wiedzieć, dlaczego jako
jedyny mi uwierzyłeś?
- Jest kilka powodów. Po pierwsze to od dawna zauważałem, że
Elena dziwnie zachowuje się w twoim towarzystwie. Tak wrogo na ciebie patrzała.
A gdy pojechaliśmy do Klausa, aby cię ratować to się ociągała. Miałem wrażenie
wtedy, że ona wcale nie chce abyś żyła. Po drugie Ali jesteśmy przyjaciółmi.
Po trzecie chciałem, abyś się od nich wyprowadziła i zamieszkała ze mną, gdyż
świetnie gotujesz i tęskniłem za twoim sałatką grecką i ciastem z jagodami.
- Nie ma to jak prawdziwy
przyjaciel, który tylko czyha na ciasto z jagodami- oboje się zaczęli śmiać.
Tyler przytulił wampirzycę i potem do późna oglądali filmy. Zaczęli od akcji takich jak Szybcy i wściekli czy Szklana pułapka a następnie przęśli do
Zmierzchu, przy którym się śmiali jak przedstawione są w nim wampiry i
wilkołaki. Chłopak sprawił, że Alison na chwilę przestała myśleć o tym co się
zdarzyło. Po obejrzeniu filmów postanowiła opowiedzieć wszystko po kolei
chłopakowi, gdyż mimo tego, że to sprawiało jej ból to wiedziała, że była winna
Tylerowi całą prawdę. Wilkołak wysłuchał ją a następnie przytulił i
powiedział:
- Jesteśmy po części jak w
zmierzchu tylko, że z 4. Wilkołak i wampir najlepszymi przyjaciółmi.
W salonie Blair, Din oraz Bree
rozmawiali o Alison.
- A co jeśli ona nie kłamie?
Nie ma powodu dla którego miałaby to robić. -
powiedziała Bree
- Powinniśmy dać jej przedstawić jej
swoją wersję zanim wszyscy staneliśmy przeciwko niej- odezwała się Blair.
- Ale jak to może być prawda?
Przecież jak Elena miałaby dać radę Alison?- zastanawiał się Din.Po czym znów
zawarł głos:
- Jedno jest pewne nie powinniśmy bez wysłuchania dwóch wersji postąpić przeciwko Ali. Ona należy do rodziny.
- Masz rację. Czuję się podle. Na
dodatek Tyler ze mną nie rozmawia.
- Ok.Są dwie opcje: albo Alison
mówiła prawdę o Elenie albo Ali miała halucynacje przez dużą dawkę werbeny. A
jeśli byłaby to ta druga opcja to kto mógłby jej to zrobić?
- Znam jedną taką osobę-
odpowiedziała na pytanie Bree.
- Myślisz, że to Elijaha?-
zapytała zdziwiona Blair.
- Jako jedyny miał powód. Ali
chciała zabić siebie zabijając przy tym jego brata.
- Czyli Elena albo Elijaha –
podsumowała Bree.
No no, ładnie to wszystko Elena wymyśliła. Rozdział świetny jak zawsze, czekam na więcej ;)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Biorąc pod uwagę wszystkie napisane przez ciebie do tej pory notki, ta jest najlepsza. Najbardziej jednak podobał mi się fragment o czyhaniu na ciasto;)
OdpowiedzUsuńSporo mam do nadrobienia, bo zaczęłam czytać od tego rozdziału, ale na pewno w najbliższych dniach wszystko ogarnę. Uwielbiam tematykę wampirów, więc tym bardziej chętnie tu będę zaglądała.
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie. ;>
south-side-of-love.blogspot.com
Zaczynam czytać ttwojego bloga. Oczarowałaś mnie stylem pisania, jego lekkością i pomysłem. Będę tu wpadać i czytać ;3
OdpowiedzUsuńcofnac-czas-jeszcze-dzis.blogspot.com
fantastyczny blog! Piszesz go z lekkościa, i zlekkością sie go czyta. Wspaniały. Pisz dużo, rozwijaj umiejętności. Dobre dialogi, wyraziste postaci. BRAWO!
OdpowiedzUsuńzapraszam tez do mnie:
onlymydreamsss.blogspot.com
wkazdymtkwidemon.blogspot.com
Świetne ;)
OdpowiedzUsuńCzekam nn;)
Zapraszam do mnie ;*
http://terrifydisaster.blogspot.com/
Spisałaś się ,jest świetny ,naprawdę! Podoba mi się imię Alison ,wiec tym lepiej ,że użyłaś go w opowiadaniu :)Życzę weny
OdpowiedzUsuńJuż minął 34 rozdział? Tak szybko??? Mówię Ci , masz świetnego bloga :)
OdpowiedzUsuńwww.urok-anabeth.blogspot.com
Elena Cesarzowa Zła :D Najlepszy rozdział ever!
OdpowiedzUsuńJak najbardziej mogę się zgodzić z : Carina Potter.
OdpowiedzUsuńCzytam dalej i życzę powodzenia . :)