Następnego dnia Elena, Chuck, Din, Bree oraz Alison siedzieli w salonie.
Każdy oprócz Eleny krzyczał na wampirzycę z powodu jej ostatniego wyczynu. Nie
mogli zrozumieć dlaczego chciała się zabić. Gdy atmosfera zrobiła się bardziej
spokojniejsza Bree zapytała:
- Skoro zdobyłam kulę i mam odpowiednie zaklęcie to w każdej chwili możemy jechać do Salem tylko najpierw muszę pojechać z kimś do mojej znajomej czarownicy .
- To dość daleko. Musimy zebrać najpotrzebniejsze rzeczy i ustalić kto jedzie. A ja muszę jeszcze… porozmawiać z Elijahą- powiedziała Alison po czym wtrącił się Chuck:
- Spory kawałek drogi, bo Salem jest stanie Massachusetts, ale zdążymy wszystko przygotować skoro musisz z kimś jechać do drugiej wiedźmy.
- Nigdy nie myślałam, że wampiry i czarownice istnieją. Zawsze uważałam egzekucje w Salem za fikcje.- Elena po raz pierwszy zawarła głos na co Bree:
- Jak każdy człowiek uważasz a raczej uważałaś to za fikcję. Ale to zdarzyło się naprawdę. Proces czarownic dokonano w 1992 roku. Jednym z najbardziej znanych aspektów Salem jest jej historia zarzutów o czary, która rozpoczęła się z Abigail Williams, Betty Parris i ich znajomych, bawiących się szklaną Venus i jajkami. Salem osiągnęło dalszy rozgłos jako miejsce procesu Dorthy Talbye, gdzie chora psychicznie kobieta została powieszona za zamordowanie córki, ponieważ w tamtych czasach w Massachusetts nie rozróżniano między szaleństwem i zachowaniem przestępczym.
- Skoro zdobyłam kulę i mam odpowiednie zaklęcie to w każdej chwili możemy jechać do Salem tylko najpierw muszę pojechać z kimś do mojej znajomej czarownicy .
- To dość daleko. Musimy zebrać najpotrzebniejsze rzeczy i ustalić kto jedzie. A ja muszę jeszcze… porozmawiać z Elijahą- powiedziała Alison po czym wtrącił się Chuck:
- Spory kawałek drogi, bo Salem jest stanie Massachusetts, ale zdążymy wszystko przygotować skoro musisz z kimś jechać do drugiej wiedźmy.
- Nigdy nie myślałam, że wampiry i czarownice istnieją. Zawsze uważałam egzekucje w Salem za fikcje.- Elena po raz pierwszy zawarła głos na co Bree:
- Jak każdy człowiek uważasz a raczej uważałaś to za fikcję. Ale to zdarzyło się naprawdę. Proces czarownic dokonano w 1992 roku. Jednym z najbardziej znanych aspektów Salem jest jej historia zarzutów o czary, która rozpoczęła się z Abigail Williams, Betty Parris i ich znajomych, bawiących się szklaną Venus i jajkami. Salem osiągnęło dalszy rozgłos jako miejsce procesu Dorthy Talbye, gdzie chora psychicznie kobieta została powieszona za zamordowanie córki, ponieważ w tamtych czasach w Massachusetts nie rozróżniano między szaleństwem i zachowaniem przestępczym.
- Jak to? Mówiłaś, że zginęło tam
100 czarownic. – powiedziała Elena
- W egzekucji zginęło 20 osób: 13
kobiet i 7 mężczyzn, ale tak naprawdę na tej ziemi zabito 100 osób, dlatego też
ziemia ma dużo energii , którą może przekazać innej czarownicy…
- Czy to jest bezpieczne ? –
przerwała Alison i następnie powtórzyła pytanie:
- Czy to jest bezpieczne dla
ciebie?
Czarownica chwilę się zawahała po
czym udzieliła odpowiedzi:
- Ależ oczywiście? No to kto tym razem
chce jechać ze mną do Karen? Po powrocie od niej od razu wyruszymy do Salem.
Rękę w górę podniósł Chuck i
powiedział jakby był małym dzieckiem:
- No dalej pozwólcie mi jechać.
Alison powiedziała po krótkim
zastanowieniu:
- Ja powinnam zostać.
Chuck już chciał coś powiedzieć,
że jeżeli to przez niego to on może zostać, ale wampirzyca nie dało mu dojść do
słowa :
- Klaus po tym incydencie będzie
miał się na baczności. Zorientuje się, że jest coś nie tak jeśli zniknę na
kilka dni, dlatego powinnam zostać.
W tym momencie do salonu weszli
Blair i Tyler, którzy zaczęli przysłuchiwać się rozmowie. Blair od razu
wykrzyknęła :
- W takim razie ja z Tylerem
pojedziemy.
- Ja nie mogę – powiedział chłopak a
zaraz potem dokończył :
- Muszę jechać do mojej babci, bo jest
w szpitalu. Muszę ją odwiedzić i sprawdzić jak się czuje.
- Kochanie dlaczego mi nie
powiedziałeś wcześniej? Mogłabym jechać z tobą i poznać twoją babcię, ale skoro
już zaoferowałam swoją pomoc Alison to…
- Blair będzie jeszcze okazja być
poznała moją babcię i wierz mi szpital nie jest dobrym miejscem na rodzinne
spotkania.
Elena w tym momencie wyszeptała
Chuckowi do ucha, aby został w mieście to spędzą razem więcej czasu. Wampir
uległ jej namowie i powiedział :
- No to pojedzie Blair, Bree oraz
Din. Jeśli tylko chcesz bracie- to ostatnie zdanie skierował do młodszego
Salvatore, który od razu śmiejąc się odpowiedział:
- Mogę jechać, ale kto przed
chwilą jęczał jak małe dziecko, że chce pojechać?
- Yyyyy…. Ty- odpowiedział Chuck
Każdy zaczął się śmiać. Alison
pomyślała’’ No to chociaż to mamy ustalone’’ Następnie poszli do swoich pokoi
a Blair i Tyler zabrali Bree na spacer. Alison jak zwykle, gdy była smutna
siedziała na łóżku patrząc się w ścianę. Do drzwi zapukał Din. Wampirzyca nie
odpowiedziała, gdyż nie miała ochoty z nikim rozmawiać nawet z Dinem, który to
zignorował i wszedł do jej sypialni. Następnie położył się obok dziewczyny i
zapytał:
- Co się dzieje?
- A co ma się dziać?
- Bree wymyśliła sposób na zabicie
Klausa a ty nawet nie okazałaś żadnej oznaki szczęścia.
- Obiecuję, że jeśli to się uda to
będę skakać z radości albo nawet każdą osobę w mieście uściskam.
- A czemu nie zacząć od teraz?
- Bo nie mogę znów robić sobie
złudzeń. Nie chce mieć nadziei na coś co może się nie spełnić. A po za tym
martwię się.
- Czym?
- Wiesz bardzo polubiłam Elijahe…
- Bardzo bardzo? – przerwał jej
- Bardzo, ale nie tak bardzo abym
odkochała się w Chucku. Boję się, co się stanie w dniu, gdyby plan Bree się
udał. Nie chcę nawet o tym myśleć. Stanie po mojej stronie czy po swojego
brata? Wiem, ze nie mogę stawiać go pod takim wyborem, ale ….
- Ale chyba będziesz musiała Ali,
ponieważ możemy mieć do załatwienia dwóch pierwotnych a nie tylko jednego.
- Co? Nawet jeśli stanąłby po
stronie brata i zabilibyśmy Klausa to on nas nie skrzywdzi. Nie zabijemy
Elijahy.
- A co jeśli będziemy musieli? Co
jeśli nie pozostawi nam wyboru?
- Nie…
Na samym początku chciałam was przeprosić za tak długą nieobecność. Kilka dni nie miałam dostępu do internetu i jeszcze byłam na Mazurach. Wiem, że ten rozdział nie jest za bardzo ciekawy, ale obiecuję, że następny będzie zdecydowanie lepszy.Głosujcie w ankiecie na ulubionego bohatera, bo jestem ciekawa jaka postać jest najfajniejsza dla was. Możecie też zajrzeć do zakładek pod szablonem.
No no, jest coraz lepiej. Choć mogłabyś wprowadzać więcej opisów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna
Za krótkie! I jest kilka zdań trochę pozbawianych sensu, ale po za tym rozdział świetny - jak zawsze.
OdpowiedzUsuńŚwietnee xd ;**
OdpowiedzUsuńJaki fajny blog! Mega... ; ]]]
OdpowiedzUsuńA historia oryginalna... i bardzo ciekawa, czekam na ciąg dalszy. :>
__________________________________________
Zapraszam do siebie:
http://cynamonowakolysanka.blogspot.com/
Trochę krótko :((
OdpowiedzUsuńkilka zdań było bez sensu, troche powtórzeń i błędów, ale tak to świetnie ide dalej czytać
OdpowiedzUsuńKrótko...:(
OdpowiedzUsuńNo, ale wybacze, bo zapewne kolejne będą dłuuuuższe..;)
Czytam dalej.:)