Din siedział z Eleną w domu Blair. Czekali aż dziewczyna się obudzi a raczej ożyje, bo leżała martwa na swojej kanapie. Mamy Blair nie było w domu, bo wyjechała z miasta na kilka tygodni. Po chwili dziewczyna się ocknęła.
- Co się dzieje – krzyczała przerażona Blair
- Blair spokojnie – powiedziała Elena
Din wytłumaczył wszystko dziewczynie. Na czym będzie
polegała przemiana i jak się na nią nie zdecyduje to umrze. Blair była
przerażona . Nie wiedziała o czym do niej mówił. Przecież wampiry i inne potwory
nie istnieją. A ona umarła i teraz żyje. Wszystko jej się mieszało w głowie.
- Tylko ty możesz zdecydować : chcesz żyć dalej, ale jako
wampir czy umrzeć. Wiem, że to trudne , ale nie masz dużo czasu. W ciągu doby
twój organizm musi mieć dostarczaną krew do organizmu – powiedziawszy to
odszedł na bok do Eleny zostawiając Blair, żeby mogła to sobie wszystko
przemyśleć.
- Wszystko przez Katherine – wyszeptała dziewczyna , tak aby nie
usłyszała Blair .
Aliosn siedziała w swojej sypialni na sofie wpatrując się w
okno.Przez ten czas, w którym mieszka u braci zmieniła wygląd swojej sypialni. Sprawiła, że pokój był bardziej jaśniejszy oraz wymieniła zasłonki i łóżko.
Po chwili wszedł Chuck. Alison nawet się nie odwróciła w jego stronę. :
- Nie
- Przecież nic nie powiedziałem.
- I nic nie mów.
Wampir usiadł obok Alison. :
- Wiesz, że jakbyś chciała pogadać albo pomilczeć to możesz
się do mnie zwrócić.
- Ktoś mi to już proponował- Din. Ale dziękuję.
Alison spojrzała się na na wampira. On patrzył na nią z
troską ona na niego z wdzięcznością, że o nic nie pyta. Patrzyli tak przez
chwilę na siebie. Alison nagle pocałowała Chucka. On odwzajemnił pocałunek.
Wampirzyca przechyliła się w stronę wampira. Całowali się coraz namiętnie. Tak
samo szybko jak Alison pocałowała Chucka oderwała się od niego.
- To nie powinno się w ogóle zdarzyć – powiedziała
wampirzyca. Chuck nic nie odpowiedział, bo nawet nie wiedział co. Cisze w śród
nich przerwał dźwięk dzwonka dzwoniącego telefonu. Wampirzyca odebrała. To był
Din. Po telefonie dziewczyna przebrała się i wyszła z domu nie odzywając się
już więcej do wampira. Alison zapukała do drzwi. Otworzył jej Din mówiąc:
- Jest zdezorientowana. Nie wie co ma robić. Chciała
rozmawiać z tobą.
Wampirzyca nic nie odpowiedziała tylko weszła do
pomieszczenia, w którym była Blair. Blair widząc wampirzycę nie wiedziała czy
ma się jej bać czy nie. Nie wiedziała czemu, ale tylko z nią chciała rozmawiać.
Nie z swoją mamą albo Eleną. Tylko z
nią. Alison podeszła powoli do sofy, na której leżała dziewczyna. Nie chciała
jeszcze bardziej przestraszyć dziewczyny. Po krótkiej chwili Blair zapytała:
-Dlaczego mi nie powiedziałaś?
Alison odetchnęła z ulgą. Myślała, że dziewczyna będzie jej
się bać, i że straciła do niej zaufanie.
- A uwierzyłabyś mi ?
Alison usiadła obok dziewczyny i ją przytuliła. Blair
rozpłakała się. Mówiąc, że się boi i nie wie co ma robić łkając przy tym
jednocześnie. Na co wampirzyca :
- Nie podejmę za ciebie decyzji. Musisz ją podjąć sama. Chcę
żebyś wiedziała, że możesz na mnie liczyć bez względu jaką decyzję podejmiesz.
Blair jeszcze bardziej się rozpłakała. Alison patrzała na
dziewczynę i czuła poczucie winy, bo czuła jakby przyczyniła się do tego co
przeżywa jej przyjaciółka. Gdyby się z nią nie zaprzyjaźniła może nie
spotkałoby ją to wszystko. Minęły dwie godziny, po których Alison wyszła z
pokoju. Elena i Din czekali co powie wampirzyca:
- Postanowiła, że będzie dalej żyć.
Każdemu spadł kamień z serca. Alison dodała:
- Chce, żebym to ja jej pomogła w przemianie.
Elena podeszła do wampirzycy i powiedziała:
-Dziękuję.
Na co Alison odpowiedziała :
- Nie zrobiłam tego dla ciebie tylko dla niej. Ok. masz ?-
to ostatnie pytanie skierowała do Dina po czym wampir podał jej torebkę krwi.
Wampirzyca szła do pokoju i nagle się odwróciła :
- Prosiła, aby przy karmieniu nikogo nie było.
Po czym weszła do Blair. Elena przytuliła się do swojego
chłopaka. Rozpłakała się. Po godzinie
Din odwiózł Elenę do domu. Alison czuwała przy Blair. Zasłoniła wszystkie okna,
żeby nie wlatywały promienie słoneczne do środka. Przygotowała więcej torebek
krwi zwierzęcej oraz dała jej pierścień, podobny do tych, który posiadała ona
i bracia Salvatore oraz Katherine.
Minęło kilka dni przez, które dziewczyna
uczyła się pożywiać (oczywiście zwierzętami).
- Dlaczego nie mogę pożywiać się ludzką krwią tak jak ty?
- Ponieważ jesteś nowo narodzoną i nie panujesz nad sobą i
mógłbyś kogoś zabić. Ale mam dla ciebie dobrą wiadomość. Myślę, że jesteś
gotowa i możesz już wyjść jakby to powiedzieć do społeczeństwa.
- O boże naprawdę?- ucieszyła się nowo narodzona wampirzyca.
- Ale oczywiście pod moją opieką. Więc co na co masz ochotę
?
- Może wyskoczymy do klubu? Może spotkam Tylera?
- Tylera? Znasz go?
- Przyjaźniliśmy się jako małe dzieci, ale teraz to chyba
coś więcej.
Alison nie chcą odbierać radości z wyjścia nie powiedziałaby
jej o nim, ale musiała.
W klubie.
Dziewczyny wystrojone w świetne sukienki i szpilki weszły do
klubu. Dziewczyny się na chwilę rozdzieliły. Do Alison podszedł Tyler:
- Posłuchaj – zaczął chłopak:
- Słyszałem co się stało z Blair. Czy z nią wszystko w
porządku.- ciągnął dalej
- Nie zbliżaj się do niej rozumiesz?
- Ok. Wiem, że przesadziłem ostatnio, ale Katherine mi kazała.
Po prostu byłem jej winien przysługę, a raczej nadal jestem, bo dowiedziałaś się
, że ona jest twoją matką . Odpowiem na każde twoje pytanie tylko powiedź co z
Blair. – dziewczyna stała właśnie za chłopakiem i wszystko słyszała . Było jej
miło, że chłopak się o nią martwi. Nie okazał się kolejnym kretynem, którego
poznała. Ale nie mogła teraz o tym myśleć. Po tym co usłyszała:
- Ona jest twoją matką?- Tyler odwrócił się i na jego twarzy
zawitał szeroki uśmiech.
- Blair wszystko ci wytłumaczę tylko nie teraz. A ty-
zwróciła się do chłopaka- opowiesz mi wszystko począwszy od tego kim jesteś.
Historia Tylera cz.2
Tyler był normalnym nastolatkiem do czasu pewnej nocy. Była to pełnia
księżyca. Wtedy po raz pierwszy zamienił się w
wilkołaka. Nie wiedział co się z nim dzieje. Jego rodziców nie było w domu .Czuł, ze jego
wszystko kości się łamią a skóra rozrywa. Trwało to całą noc. Rano obudził się
cały obolały. Pokój był w masakrycznym stanie. Jego ojciec jest wilkołakiem i
Tyler odziedziczył po nim gen wilczy. Tyler przez długi czas znosił ból
przemiany. Do czasu, gdy poznał Katherine, która zapoznała go z czarownicą, która rzuciła czar na pierścień,
który nosi chłopak. Pierścień ten ma moc, że wilk nie musi się przemieniać a
siła jaką dało mu wilkołactwo pozostała. Teraz Tyler musiał spłacić dług. Miał
wykraść dokumenty, które Gared przed śmiercią wysłał Alison. W dokumentach tych był akt
urodzenia Alison i inne wzmianki o jej narodzinach.
Alison spoglądała w podłogę. Przez chwilę panowała cisza:
- Kazała wykraść ci dokumenty, żebym nigdy się nie
dowiedziała- powiedziała bardziej do siebie niż do nich
- Nie chciałem nic
złego.
-Gdzie one są?
- Co?
- Dokumenty
- A dokumenty. Mam je w bagażniku w moim samochodzie.
Tyler dał Alison dokumenty po czym odprowadził Blair do
domu. Alison natomiast usiadła a parku i zaczęła czytać. Dostała odpowiedzi na
pytania, które szukała przez połowę wampirzego życia. Niestety nie na wszystkie
pytania. Alison wróciła do rezydencji Salvatore. To dziwne, ale po raz pierwszy
od 120 lat poczuła się jak w domu. Poczuła, że znowu ma przyjaciół, którzy
stali się jej rodziną. Zrobiłaby dla nich wszystko, dlatego też musiała
porozmawiać z Chuckiem. Należał do jej rodziny i dlatego nie może poczuć do
niego nic więcej, bo jeśli to zrobi to go straci i będzie cierpieć, ponieważ on
kocha Elenę. Wampirzyca weszła do rezydencji. Wiedziała, że Chuck jest sam w
domu. Din pewnie jest u Eleny a Katherine…. Nie obchodziło ją co z Katherine.
Najlepiej byłoby , gdyby mogła przebić szmacie kołkiem serce. Ale nie może tego
zrobić, bo ona także zginie. Czy ona nie ma żadnych uczuć , pomyślała
wampirzyca. Zostawiła własne dziecko po czym z stworzyła między nami
jakąś pieprzoną więź- matka za córkę, córka za matkę a na dodatek przemieniła
moją najlepszą przyjaciółkę. Wampirzyca
poszła prosto do sypialni Chucka. Stanęła w progu. Wampir spojrzał się
na nią nie mówiąc przy tym nic. Wampirzyca zrobiła krok:
- Musimy porozmawiać.
Alison podeszła do okna. Przez chwilę patrzała się na słoneczne niebo za oknem. Po chwili zaczęła
mówić.
- Od pierwszego razu od 120 lat poczułam się jak w domu.
Staliście się dla mnie rodziną, której nigdy nie miałam. Zrobilibyście dla mnie
wszystko zresztą ja dla was również. Dlatego musimy to przerwać. Przerwać to co
nas łączy zanim przerodzi się w coś głębszego z któreś strony i zranimy siebie
nawzajem.- przez cały czas wpatrywała się w niebo. Teraz zwróciła się w stronę
Chucka.:
-Jesteś członkiem mojej rodziny i nie chcę stracić nikogo.
Chuck przez ten cały czas nic nie mówił. Gdy Alison
skończyła swój monolog powiedział:
- Rozumiem. Skoro należę do twojej rodziny to powiesz mi jak
się czujesz ?
Alison usiadła na łóżku wampira. Była wdzięczna Chuckowi, że
zrozumiał tą całą sprawę. Opowiedziała mu wszystko o Tylerze nie pomijając
tego, że jest wilkołakiem.
-Więc wróciła tylko po te papiery, żebyś ich nie dostała ,
ale dlaczego sama ci powiedziała.
- Powiedziała, bo i tak by się dowiedziała, więc zrezygnowała
ze swojego planu.
- Wilkołak? Myślałem, że to tylko legendy.
Dryń, dryń zadzwonił telefon Alison :
- Znowu nam przerywa telefon –powiedziała Chuck
Alison spojrzała na wyświetlacz, który wskazał numer Blair.
- No cześć kochana. Co tam
- Alison proszę przyjedź do mnie
- Poczekaj. Uspokój się. Co się dzieje
- Jestem głodna. Czuję wszędzie krew. Nie wytrzymam.
- Posłuchaj mnie. Oddychaj. Zaraz będę
- Wróciłam do domu i na stole rozlana była krew. Nie wiem
skąd ona się tu wzięła.
- Blair spokojnie już jadę- Alison się rozłączyła potem
powiedziała do wampira:
- Teraz Katherine przegięła.
Po czym z wampirzą szybkością wymknęła z domu a za nią
Chuck. W 20 sekund znaleźli się w domu Blair. Bez pukania weszli do środka,
gdzie znaleźli wampirzycę pochylającą się nad ciałem martwej dziewczyny, która
miała zaledwie 15 lat.
- Blair nie- wyszeptała Alison
Blair szlochając podciągnęła się do kąta. Zaczęła krzyczeć:
- Zabiłam człowieka
Alison podbiegła szybko do swojej przyjaciółki obejmując ją. Z kuchni wyszła Katherine
śmiejąc się.
- Nie zdążyłaś uratować swojej przyjaciółeczki
Alison nic nie mówiła tylko nadal obejmowała Blair, która
szeptała łkając ‘’zabiłam człowieka’’.
Chuck odezwał się:
- Czego chcesz Katherine
- Ja ? Ja chce się tylko dobrze bawić. Choć przyznam, że na
początku cel mojej wizyty był inny, ale spodobało mi się tu.
Alison wzięła Blair i poszła z nią do łazienki. Chuck
wyprosił Katherine. Po 30 minutach wyszła z wampirzycą. Wyglądała lepiej niż
przedtem. Alison zaprowadziła Blair do sypialni wampirzycy i położyła ją spać.
Wampirzyca w mgnieniu oka zasnęła. Alison poszła do kuchni, gdzie siedział
Chuck.
- Co z nią –zapytał
- Będzie się jeszcze
wiele musiała nauczyć. Ale da radę
- A ty jak dałaś radę? Sama. Każdy z nas miał kogoś kto nam
wytłumaczył co się z nami stało a ty byłaś sama. Jak dałaś radę?
- Nie dałam. Zabiłam wielu ludzi.
Alison ma świetny pokój XD Fana notka, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPostać Katherine podoba mi się coraz bardziej;D
OdpowiedzUsuńPokój wymiata :p
OdpowiedzUsuńSuper! Troszkę sie gubie ale podoba mi sie ;)
OdpowiedzUsuńFajna fotka.. ;D Podoba mi się ..
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do LIBSTER BLOG AWARD. Więcej informacji znajdziesz w tej notce : http://suietv.blogspot.com/2013/01/liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńMiłej zabawy.
Śliczna sypialnia . :*
OdpowiedzUsuńCzytam dalej.:*
Gdybyś dodała opis przemiany to moja ocena z bardzo dobrego zmieniłaby się na rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, masz bardzo ciekawy styl pisania. Tylko trochę się powtarzasz np. Biar, mogłabyś to zmienić na jakiś zaimek i wyglądałoby super. Chuck i Alioson są tacy... no nie potrafię ich ocenić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
JestemJustyna
Świetny odcinek :D Jednak w opisie przemiany czegoś mi zabrakło.
OdpowiedzUsuńKatherine to suka. Uwielbiam Alison ;)
OdpowiedzUsuńUlżyło mi że Blair się zgodziła zostać wampirem uff ;D
OdpowiedzUsuńi śliczny pokój <3