Alison obudziła się późnym rankiem w swojej sypialni.
Promienie słońca wlatywały do pokoju. Wampirzyca musiała zrobić coś ze swoim
życiem. Wiedziała to. Wzięła do ręki telefon i znalazła w spisie kontaktów
Tylera. Zadzwoniła do niego. Po paru sekundach odebrał. Wampirzyca usłyszała
ciepły monotonny głos:
- Cześć Alison co tam ?
- Cześć. Mam do ciebie prośbę. Wiem, że możesz być zajęty,
ale to sprawa życia i śmierci. Możesz się ze mną spotkać powiedzmy za godzinę-
powiedziawszy to spojrzała na zegarek
- Jasne nie ma sprawy. Umówiłem się z Blair, ale przełożę
to- po chwili dodał trochę zmartwionym głosem:
- Co się dzieje? – na co Alison odpowiedziała szybko wstając
z łóżka i kierując się w stronę łazienki:
- Wytłumaczę ci jak się spotkamy.
Po 20 minutach wyszła z łazienki i udała się w stronę
piwnicy, gdzie znajdował się zapas krwi dla niej i Chucka .. Wampirzyca wzięła
torebkę RH + i poszła do salonu . Zastała tam Chucka zabawiającego się z
dziewczyną, którą zahipnotyzował. W momencie, gdy weszła Alison ,wpił zęby w szyję dziewczyny.
- Achh prosto w żyłę- powiedział oderwawszy się od szyi
dziewczyny
- Chuck co się dzieje ? Myślałam, że zrezygnowałeś z
żywieniem się ludźmi . Piłeś krew z torebek.
- Dlaczego miałbym się tak ograniczać. Nie mam dla kogo. A
poza tym krew prosto z żył jest o wiele smaczniejsza.
Alison spojrzała na godzinę w swoim telefonie. Jeśli chciała
zdążyć na spotkanie musiała już wyjść.
- Obiecaj, ze nie zrobisz nic głupiego i że odeślesz tą
dziewczynę do domu całą i zdrową.
Na to Chuck z wampirzą szybkością znalazł się obok
dziewczyny i powiedział do niej :
- Jak masz na imię ?
- Emma – odpowiedziała
- Widzisz Emma moja przyjaciółka chce, żebym cię pościł do
domu. Chcesz tego, bo ja nie, bo ,świetnie się bawię
Zahipnotyzowana dziewczyna odpowiedziała:
- Nie chcę tego.
Chuck zwrócił się do Alison:
- Widzisz, nie chce wracać do domu
Alison musiała zostawić go samego. Opuściła rezydencje
dzwoniąc do Dina:
- Cześć Din. Mam prośbę. Możesz się zająć Chuckiem, bo jakby
to powiedzieć trochę zabalował.
- Nie wiem o co chodzi, bo nocowałem u Eleny. Co dokładnie
zrobił
- Ok. Nie będę owijała w bawełnę. Możesz odesłać dziewczynę
do domu, która jest u nas w domu, bo ja mam bardzo ważne spotkanie?
Din jęknął, bo myślał, ze jego brat pomału się zmienia i że
nie wykorzystuje już ludzi. Odpowiedział :
- Ok. zajmę się tym.
Alison dotarła na spotkanie z kilku minutowym spóźnieniem.
Zobaczywszy chłopaka powiedziała:
- Cześć Tay ( zdrobniła imię Tyler)
- Część Ali .Co się dzieje?
- Usiądziemy?- zaproponowała i tak zrobili:
- Kiedyś opowiadałeś mi o pewniej czarownicy, która
sprawiła, ze nie musisz się już więcej przemieniać pamiętasz ?
-Tak –odpowiedział
- Masz może z nią kontakt? Numer telefonu albo adres ?
-Mogę do niej zadzwonić, ale o co chodzi Ali – martwił się o
nią. Alison nie mówiła nic przez chwile. Tyler zauważywszy to powiedział:
- Jeśli mam do nie zadzwonić muszę wiedzieć, bo będzie pytała
mnie o to. Możesz mi zaufać.
Alison spojrzawszy się na niego powiedziała:
- Nie mówiłam o tym nikomu, bo najpierw sama musiałam sobie
wszystko ułożyć. Obiecasz, ze nikomu nie powiesz nawet Blair?
Tyler skinął głową co oznaczała, że nikomu nie powie.
-Wiesz już o Katherine i naszej więzi, ale to nie wszystko.
Wczoraj w mieście pojawił się mój ojciec, który mnie zaatakował. Wiem, ze nie
można go zabić, bo pochodzi z pierwszych wampirów. Dlatego chce się
skontaktować z tą czarownicą. Może ona pomoże mi rozwiązać choć jeden z moich
problemów.
- Jak to cię zaatakował? Nic ci nie jest ?
- Jak widać. Jedyną rzeczą która mnie pociesza, to ,to że ta
suka Katherine także oberwała.
W tym momencie oboje się zaśmiali. Tylera powiedział po
chwili:
- Zadzwonię do niej i zobaczę co da się zrobić. Dam znać jak najwcześniej
Alison znowu walczyła ze sobą. Odetchnęła i powiedziała :
- Dzięki Tyler – po czym go przytuliła i dodała:
- Fantastycznie jest mieć takiego przyjaciela.
-Vice versa- odpowiedział
Pół godziny później :
Alison była już w rezydencji. Spotkała tam Dina, który
wrzeszczał na swojego brata. Krzyki dobiegały z salonu, więc tam się udała.
Chuck siedział na kanapie z szklanką alkoholu a Din odwrócił się do wampirzycy
i powiedział:
- Dzięki, ze do mnie zadzwoniłaś. Do niego nic nie dociera.
- Hellllowww jestem tutaj i słyszę was- powiedział dolewając
sobie alkoholu.
Alison spoglądając na wampira powiedziała do Dina :
-Zajmę się nim.
-Ale….
- Ciebie nie będzie słuchał. Ogarnę go jakoś. A ty idź do
Eleny Pewnie się denerwuje co z Chuckiem.
- Dlaczego miałoby to ja obchodzić?
- Oł nie wiesz
- Czego nie wiem ? Powiedz.
- Ostatnio spędzali dużo czasu ze sobą. Zaprzyjaźnili się.
-Dzięki Ali
-Ale nic między nimi nie doszło wykrzyczała do wampira,
który wściekle spojrzawszy się na swojego brata wybiegł z domu.
Alison odwróciła się do wampira, z którym została i
westchnęła. Usiadła obok niego wydzierając mu szklankę z ręki. Był kompletnie
pijany.
- Co się stało?
- A co się miała stać-odpowiedział szybko i dodał :
- Jestem wampirem.
Alison wykryła co było powodem załamania Chucka:
- Niech zgadnę chodzi o Elene?
Wampir nic nie odpowiedział . Alison powiedziała:
- Jeśli się wygadzasz będzie ci lżej. A komu masz się niby
wygadać jak nie mnie. Więc mów o co chodz…- wampirzyca nie dokończyła bo Chuck
wymamrotał :
- Pocałowałem ją wczoraj
Alison nie myślała, ze to ją tak zrani. Widocznie czuła coś
więcej do niego, bo w innym przypadku nie obchodziłoby ją to tak bardzo:
- Oł – wyszeptała
Dalej ciągnął wampir:
- Pocałowałem ją i ona odwzajemniła pocałunek .
- To chyba powinieneś się cieszyć- powiedziała Alison z
bólem w głosie
- Ale potem mnie odepchnęła i powiedziała, że kocha Stefana
i że zawsze to będzie on.
Alison nie wiedziała co powiedzieć. Mając chwilkę ochłonęła
trochę i powiedziała:
- To dla niej się zmieniłeś, ale po tym co powiedziała ci
znowu jesteś starym Chuckiem ?
Wampir miał coś powiedzieć, ale wampirzyca nie dopuściła go
do słowa tylko ukucnęła przed nim wzięła jego twarz w ręce i zmusiła go, zęby
spojrzał jej prosto w oczy:
-Jeśli ją kochasz udowodnij, że źle postąpiła odrzucając cię
a nie potwierdzasz jej decyzję. I wiesz
co ci jeszcze powiem.
- Nie, ale zaraz na pewno się tego dowiem – powiedział
wampir
Alison nie zwróciła uwagi na to co powiedział Chuck tylko
kontynuowała :
-Nie musisz się dla
nikogo zmieniać. Bądź taki jaki jesteś naprawdę a wiem, ze tam głęboko w sercu
kryje się niesamowity człowiek, który chce tego co każdy- miłości.
Alison pomogła Chuckowi wstać . Wampirzyca pomogła wampirowi
ogarnąć się ,po czym położyła go się do łóżka, gdzie zasnął od razu. Wampirzyca
wpatrując się w śpiącego Chucka odebrała telefon .To był Tyler, który oznajmił
jej, ze czarownica przyjedzie jutro popołudniu. Po rozłączeniu
się Alison wpatrywała się w chwilę w śpiącego wampira. Nie wiedziała co ze sobą
ma zrobić. Wybiegła z domu i poszła do Blair. Zapukała w drzwi. Po chwili
otworzyła jej przyjaciółka:
- Jesteś sama?- zapytała Alison Blair
- Tak. Wejdź- odpowiedziała Blair . W tej samej chwili Alison
wybuchła płaczem. Blair nie pytając o co chodzi przytuliła przyjaciółkę.
-Co się stało- zapytała Blair będąc już w środku nadal
przytulając Alison.
- Jestem córką Katherine, która zawiązała ze mną więź, abym
jej nie zabiła. Mój ojciec to wampir, który przepił mi ciało kołkiem.
Zapomniałam dodać, że jest nieśmiertelny, bo pochodzi z rodziny pierwszych a na
dodatek zakochałam się w wampirze, który kocha inną. Pieprzony Chuck.
Blair nic już nie mówiła tylko przytuliła Alison. Wiedziała,
ze wampirzyca nie chciała już na nic odpowiadać. Po prostu była przy niej.
Dom Eleny- w trakcie rozmowy Alison i pijanego wampira
Elena czeka w swojej sypialni na swojego chłopaka, który
miał przyjść. Nagle usłyszała pukanie do drzwi sypialni. Za drzwi wyłonił się
spodziewany gość.
- Elena prędko zeszła
z łóżka i podeszła do Dina mówiąc:
- Co z nim?
- Zostawiłem ją z Alison. Ona się nim zajmie, bo mnie to w
ogóle nie słucha.
Elena odetchnęła trochę z ulgą, że nic się nie stało w
fizycznym sensie Chuckowi. Din zapytał po chwili:
- Dlaczego nie powiedziałaś mi, ze spotkałaś się z Chuckiem.
- Bo nie pytałeś a po za tym to było tylko kilka spotkań, na
których piliśmy kawę albo jedliśmy lunch.
- To jest twoja wymówka, ze nie pytałem ?- wykrzyczał Din
- Ciszej, bo ciocia usłyszy . Nie wiem czemu się tak
denerwujesz. Do niczego nie doszło między nami. Przyjaźnię się z nim tak samo
jak ty z Alison. – Elena skłamała swojemu chłopakowi po czym podeszła do niego
i go przytuliła.
Drogi pamiętniku
Wczoraj pocałował mnie Chuck a ja odwzajemniłam pocałunek
.Powiedziałam zaś Dinowi, że między mną a jego bratem nic nie zaszło, bo nie
mogłam pozwolić na to, żeby nieznaczący pocałunek miał wpłynąć na mój związek z
Dinem. Ale czy on był nieznaczący? Co jeśli ten pocałunek był czymś więcej niż
pomyłką, którą mogę zniszczyć swój związek.
Przepraszam, że dawno nie było wisu, ale nie miałam czasu. Mam nadzieję, że się podoba. Co sądzicie o tym rozdziale. A tak ogólnie to byłam ostatnio na kręglach. Nigdy wcześniej nie grałam w nie. Było świetnie. Polecam wszystkim . Można się świetnie zabawić z przyjaciółmi.
bardzo fajnie, pozdro
OdpowiedzUsuńCiekawe. ;) Może dasz więcej opisów i fajne były te zdjecia w poprzednich notkach. Ponów to ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to jeden z lepszych wpisów;D I fakt, kręgle to świetna rozrywka.
OdpowiedzUsuńDosyć ciekawy rozdział. Niestety, było trochę błędów ortograficznych i powtórzeń.
OdpowiedzUsuńTrochę błędów ortograficznych i powtórzeń, jak wyżej! Ale rozdział zdecydowanie mi się podoba
OdpowiedzUsuńCudownie to ujełaś -->> -Nie musisz się dla nikogo zmieniać. Bądź taki jaki jesteś naprawdę a wiem, ze tam głęboko w sercu kryje się niesamowity człowiek, który chce tego co każdy- miłości. <3
OdpowiedzUsuńZauważyłam tylko pare powtórzeń i to że z dwóch zdań pojedynczych mogłabyś zrobić złożone co fajniej by sie czytało ale to drobiazg.
Troszkę powtórzeń, ale to w niczym nie przeszkadza :) Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPowtórzenia.?- Racja, ale jak tak to nie ma się do czego doczepić.:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia.:*
Naprawdę ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTrochę powtórzeń i błędów, ale i tak mi się bardzo podobało :D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział!! Z tym pocałunkiem to tak jak w TVD ;)
OdpowiedzUsuńJest ciekawie,ale masz za dużo dialogów i za mało, stanowczo za mało opisów.
OdpowiedzUsuńJJ
kilka powtórzeń i jakiejś literki mi brakło ale poza tym świetne ;)
OdpowiedzUsuń